Po napisaniu sprawozdania czuję się, jakby z serca spadł mi kamień o wadze połowy moich zmartwień/trosk/frustracji ostatnich dni.
Po lekkim narzekaniu na brak czasu zaczęłam eliminować niektóre wg. mnie niepotrzebne aspekty życia które spędzały sen z powiek. To co dla mnie wydało się mało istotne w rzeczywistości dla niektórych ludzi ma duże znaczenie. Czasami lepiej chyba postawić na samorozwój, a jeśli nie na to to na parcie do przodu niezależnie od wszystkiego. Każdy kolejny dzień uświadamia mi jak łatwo jest mi zrezygnować z aspektów życia, które wcześniej były dla mnie wręcz priorytetowe.
Myśl przewodnia na dziś (oraz na cały poprzedni miesiąc i mam nadzieję na przyszłe także) – zostań tam, gdzie Ci dobrze. Nie rezygnuj z własnych wartości, priorytetów, z siebie. Inwestowanie w coś wobec czego masz jakiekolwiek wątpliwości tak naprawdę nigdy się nie zwróci, a jeśli jakimś cudem tak to tylko własną czkawką.
Czasem warto się uodpornić na jakiekolwiek bodźce z zewnątrz. Życie hartuje człowieka. Żyj dla siebie, pamiętaj jednak, że Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
Zostaw odpowiedź
Używamy Gravatara w komentarzach - zdobądź swój własny!
XHTML: Możesz użyć następujące tagi:
<a href=""> <b> <blockquote> <code> <em> <i> <strike> <strong>